![]() |
Z racji moich głównych zainteresowań badawczych w ostatnim czasie, zainspirowana twórczością E. Aronsona, pragnę Cię zapoznać z pewną koncepcją. Jak już pewnie zauważyłeś/aś mowa o zjawisku identyfikacji. Zakładam, że każdy z nas ,,coś" o nim wie, natomiast ,,jak dobrze?" oraz z jakiej perspektywy może dawać wiele do życzenia. Zapraszam więc do lektury! :)
IDENTYFIKACJA - czyli co?
Jak podają definicje słownikowe, identyfikacja utożsamiana jest... no cóż, trafiłam w samo sedno - w słowo kluczowe - ponieważ jest to ,,utożsamianie się z inną osobą lub grupą albo z jej poglądami". Drugie znaczenie, jakie zostało podane w internetowym SJP, nawiązuje do procesu rozpoznawania czegoś/kogoś. W tym znaczeniu identyfikacja nawiązuje bezpośrednio do kreacji tożsamości (naszej oraz innych osób). Jest to, moim zdaniem, podejście słuszne, ponieważ porównując się do siebie z przeszłości bądź do osób trzecich, tworzymy mniej lub bardziej pośrednio (lub nie-/świadomie) konstrukt tożsamościowy. To przecież naturalne, że (przykładowo i hipotetycznie) otrzymując 6 z obrony pracy dyplomowej jestem fantastycznym studentem (^^), tak jak ta ,,mega zdolna" Jolka, która dostała to samo, a ja nie musiałam tyle ,,kuć" co ona - no, ale fajnie być jak Jolka (niekoniecznie ważne zdają się w tej sytuacji inne uwarunkowania, ponieważ porównujemy się do danego aspektu drugiej osoby, mocniej lub słabiej się z nią utożsamiając - albo odwrotnie).
Wracając jeszcze na chwilę do terminologii, w perspektywie psychologii społecznej (na której bardziej mi zależy) identyfikacja uznawana jest za ,,reakcję na wpływ społeczny, wywołaną pragnieniem danej jednostki, aby być podobną do osoby, od której pochodzi to oddziaływanie". Zachowywanie się jak ,,ten drugi/inny" daje poczucie satysfakcji z powodu łączącej relacji czy naszego ustosunkowania. Jak podkreśla również autor, identyfikacja różni się od drugiej reakcji na wpływ społeczny, czyli od ulegania, tym, że dana jednostka serio zaczyna wierzyć w opinie bądź idee wygłaszane przez obiekt identyfikacji, chociaż ,,nie wierzy w nie zbyt mocno" (paradoksalnie!). Po prostu pragnie się utożsamiać z daną osobą i... tyle.
,,Efekt wujka Karola"
No właśnie. Wujek Karol jest spoko ziomem. W wieku 10 lat pozwala Ci zamoczyć palec w lampce wina, kryje Cię przed rodzicami i bierze na sanki. Ponadto uwielbia wygłaszać swoje poglądy na prawo i lewo (nie mówię tu o polityce, a tak ogólnie). Niby zły nie jest, ale coś Ci w nim ,,śmierdzi" (mówiąc bardzo kolokwialnie). Jednakże, z racji sympatii do wujaszka, Ty nadal wierzysz w to, co głosi. Nie potrzebujesz ku temu głębszych refleksji. Wujek przecież nie może się mylić, to kozak!
A teraz czas na konfesję - kto z nas ma takiego wujka w rodzinie (niekoniecznie wujka wujka, ale wiesz o co chodzi) i z czystej dobroci, sympatii do niego, włącza w swoje życie jego życie? Wartości, poglądy, obojętne. A może będąc dzieckiem wzbudzanie takiego wrażenia było u Ciebie mocniejsze? To bardzo możliwe (choć i tak być nie musiało).
Identyfikacja a konformizm
Oba zjawiska są ze sobą ściśle powiązane. Konformizm jako ,,zmiana zachowania lub opinii danej osoby spowodowana rzeczywistym lub wyobrażonym naciskiem ze strony jakiejś osoby lub grupy ludzi" stanowi pewien swoisty bodziec dla identyfikacji. Stanowi więc jego konsekwencję (jedną ,,z"). Utożsamiając się z kimś, zmieniamy swoje zachowanie/zdanie (itd.). Ważny jest przy tym aspekt naszego pragnienia bycia tym ,,innym". W konformizmie bodziec do reakcji często jest odczuwany wewnętrznie, a realnie jest przykryty za fasadą zewnętrznych oddziaływań i uwarunkowań (np. przez specjalnie zorganizowane otoczenie, jak w eksperymencie R. Cialdiniego - może kiedyś coś więcej o tym napiszę - jeśli zechcesz). Specjalnie porównałam ze sobą te dwa zjawiska, by uświadomić o ich rozbieżności mimo podobieństw. Ex aequo sprawa miałaby się z internalizacją (to też inny proces!).
,,No dobra. Ale czy to ważne?" Ktoś mógłby przecież zarzucić wędkę ,,istotności".
Moim zdaniem, owszem. Konformizm jest zjawiskiem szerszym i wchodzi w odmienne korelacje niżeli identyfikacja. Nie wolno ich ze sobą mylić. Dla przykładu mogę dodać, że często w metodologii, badacze postaw twórczych i odtwórczych używają skal związanych z konformizmem, a nie identyfikacją. W badaniu różnic temperamentalnych - podobnie. Identyfikacja badana jest natomiast m.in. w aspekcie wizualnym lub w kontekście utożsamiania się dzieci z postaciami z bajki.
Psst! Odsyłacze do literatury przedmiotu znajdziesz na dole.
Freudowskie spojrzenie
Zejdźmy trochę z toru tych społecznych perspektyw, a wejdźmy na grunt psychoanalizy. Z. Freud rozumiał identyfikację pod względem określonej instancji psychicznej - wśród elementów Ego. W jego rozumieniu identyfikację można podzielić na 3 typy (płaszczyzny):
- identyfikacja jako ,,oryginalna forma emocjonalnego związania się" lub przywiązania;
- będąca ,,środkiem zastępczym (substytutem) dla libido";
- tworząca się przez ,,przyswojenie elementów systemu wartości wspólnych i bliskich reprezentowanych przez drugą osobę - nie będącą jednakże przedmiotem seksualnego pożądania" (jak to Freud...).
Pamiętając o identyfikacji zdefiniowanej przez E. Aronsona, 3 rodzaj wymieniony przez psychoanalityka najbardziej można podciągnąć pod reakcje społeczne. Jak widać, co spojrzenie na zjawisko, to inaczej. Gdy bierzemy pod uwagę ,,głębsze" procesy umysłowe, trudniej nam zauważyć zaistniałe zmiany u siebie. Jednak posiadając szeroką wiedzę o danym fragmencie rzeczywistości, mamy szanse na lepsze jego zrozumienie (zapamiętaj na przyszłość) :).
Słowa refleksji
Teraz pomyślmy o kwestii wartościującej całe to przedstawienie. Czy identyfikacja (jako zjawisko) jest dobra, czy może niesie ze sobą same negatywne konsekwencje? To dość trudne pytanie. Zjawisko, nieważne jakie jest pod względem konsekwencji (bo wtedy najlepiej nam oceniać jego wartość) po prostu jest i będzie. W zależności od punktu widzenia, ,,takie a takie" będzie (sam odpowiedz). Natomiast inna kwestia dotyczy nas samych... Czy ja nadal się z kimś identyfikuję, a może będąc dzieckiem miałem/am taką tendencję? Pozwólmy sięgnąć pamięcią wstecz i użyjmy naszych zasobów ku autorefleksji. Stawiając siebie za przykład rozważań, często najlepiej można zapamiętać dany przykład/termin/pojęcie (a przeżywając ów wspomnienie czy myśl, tym bardziej jesteśmy w stanie lepiej kojarzyć ze sobą czytane informacje). Wykorzystujmy więc to, w co jesteśmy wyposażeni.
Mam nadzieję, że podzielisz się swoimi przemyśleniami w komentarzu - serdecznie to polecam :D
Pięknego dnia życzę każdemu z osobna. I samodzielnego namysłu. Do następnego!
_________________________________________________________
Literatura:
- Aronson E., Człowiek istota społeczna. Warszawa 2006, Wydawnictwo PWN.
- Bernacka R. E., Temperamentalne uwarunkowania konformizmu i nonkonformizmu. ,,Annales UMCS" nr 18, 2005.
- Cialdini R., Wywieranie wpływu na ludzi. Gdańsk 2008, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
- Radziewicz-Winnicki A., Pojęcie identyfikacji w naukach społecznych. ,,Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny" nr 3, 1989.
- Identyfikacja w SJP [dostęp 16.06.2020r.]
Komentarze
Prześlij komentarz
Masz inne zdanie, jakieś przemyślenia, teorie? Podziel się swoim zdaniem! Śmiało, jestem otwarta :)